Przede wszystkim uspokój się! Jeszcze nie wiadomo czy twój synek jest chory. Moja corka została zdiagnozowana jak miała 1,5 roku. Bardzo to przeżyłam, zresztą jak każdy rodzic, który dowiaduje się, ze jego dziecko jest nieuleczalnie chore. Ale nie można się użalać nad sobą, szybciutko trzeba się pozbierać i działać. Po diagnozie już wiemy co jest naszemu dziecku i jak postępować aby utrzymać je w dobrej formie. Z mukowiscydoza da się normalnie żyć tylko to życie troszke inaczej wygląda. Dzieci biorą leki i mają inhalacje+drenaże, a poza tym normalnie się bawią, uczą, psocą, pyskują :) są normalnymi dziećmi tylko musza byc bardziej zdyscyplinowane. Oczywiście zdaża się że dziecko źle się czuje, jest osłabione. Nie zawsze musi byc dobrze, ale także nie musi być żle. Każdy jest inny i każdy choruje inaczej. Naprawdę nie martw się na zapas. Życzę aby twój synek był zdrowy, ale nawet jak okarze się, że jest chory to pamiętaj, że będziesz umiała mu pomóc a to lepsze niż błądzenie po omacku. Nie będziesz sama - my rodzice trzymamy się razem, wspieramy się i pomagamy sobie w chwilach załamania. Trzymaj się - wszystko się jakoś ułoży. Pozdrawiam i trzymam kciuki za jutrzejsze badanie