Przejdź do treści forum

Forum - SERWIS mukowiscydoza (Cystic Fibrosis)

Mukowiscydoza groźna i nieuleczalna. Rozmawiamy o mukowiscydozie. Dzielimy się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.


Dodaj nową odpowiedź

Dodaj nową odpowiedź

Dodaj odpowiedź

Możesz używać: BBCode Obrazki

Wszystkie pola z pogrubioną etykietą muszą zostać wypełnione.

Wymagane dane do wprowadzenia dla gości


Wymagana informacja

Podgląd tematu (najnowsze pierwsze)

17

niestety u nas synek miał 5 lat i po przedszkolu nasilenie chorób

16

Moja starsza pociecha poszła do przedszkola w wieku 3,5 roku, młodsza się dostała dopiero mając 5 lat do oddziału przedszkolnego w szkole. Częstsze choroby były tylko jeśli rodzice przyprowadzali chore dzieci do grupy, tego się nie da niestety uniknąć. A w razie pojawienia się pierwszych objawów infekcji podaję córkom Ulgrip junior oparty o naturalne składniki i zazwyczaj po trzech, czterech dniach dziewczyny wracają do pełni sił, a po takiej kuracji mają podwyższoną odporność na kolejne infekcje. I sądzę, że pomimo możliwości częstego chorowania przedszkole jest dzieciom potrzebne.

15

Ja również uważam, że to indywidualna sprawa... Mimo wszystko nie polecam przedszkól publicznych bo są one z reguły przepełnione i o nie za ciekawym standardzie., My z mężem wybraliśmy przedszkole prywatne Babyroom w Warszawie, i jesteśmy bardzo zadowoleni.

14

Moim zdaniem zależy to indywidualnie od rozwoju dziecka.

13

W wielu 4 lat posłałam córkę, w Sosnowcu mieszkamy więc wybór padł na tą placówkę http://akademiapanakleksa-przedszkole.pl/ jesteśmy bardzo zadowoleni z opieki, dziecko uczy się każdego dnia czegoś nowego.

12

Gdy mój synek szedł do przedszkola to dla mnie jak i dla żony był to bardzo ciężki okres, bardzo denerwowaliśmy się tym jak zareaguje i jak przystosuje się do nowego otoczenia, pierwszy miesiąc był najgorszy. na szczęście teraz już się przystosował i wszystko jest dobrze :)

11

Dla każdego jest to szok, zarówno dla dziecka, jak i rodzica. To "odcinanie pępowiny" jest bolesne... najważniejsze, żeby nie dać dziecku odczuć, że to my rodzice boimy się przedszkola  Zestresowany rodzic nie pomoże dziecku w dostosowaniu się do nowej sytuacji. A to dla niego jest ogromną rewolucją. Nowe miejsce, brak bliskiej osoby. Nie utrudniajmy tego maleństwu. Powodzenia :)

10

My wysłaliśmy Miśka jak skończył 3 roczek. Na początku było ciężko, w ogóle tam nie mógł ani chwili wysiedzieć, płakał, etc. Po niedługim czasie jednak się unormowało i mały chętnie chodził i poznawał nowych kolegów ;) Warto wcześniej poczytać trochę, np. tu dojrzałość przedszkolna żeby wiedzieć, co dziecko powinno umieć mniej więcej i nie czuło się zagubione w przedszkolu. Pozdrawiam :)

9

Temat trochę odkopany, ale cóż... Ja oddawałam swojego małego jak miał 3,5 roku. Ale wcześniej chodził na zajęcia adaptacyjne przez rok (ze mną lub tatą) fajny pomysł ciuchci. Na szczęście nie chorował. Ale wiem, że w przedszkolach mają często z tym problemy...
Poza tym chciałam żeby miał kontakt z rówieśnikami, bo jednak może tez się uodpornić na choroby...

8

Ja daBam synka do przedszkola, kiedy mial 3 latka. Niestety po tygodniu musialam go zabrac. Jedna wielka histeria.Panie stwierdzily, ze jest jeszcze niedojrzaly emocjonalnie i lepiej jeszcze poczekac. Czasami maja takie przypadki. DaBam go ponownie za rok. Przez caly pierrwszy miesic, to byBo czepianie sie nogi taty,wielki placz, bronil sie , jak mogl. Pozniej, juzw trakcie zajec juz bylo znosnie. Po miesiacu, jak reka odjal. Teraz pierwsze slowa po przebudzeniu, to idziemy do przedszkola.

7

Witam mój synek ma 2,5r. i od 3 tygodni chodzi do przedszkola. Poranne rozstania są straszne,aczkolwiek z dnia na dzień coraz łagodniejsze. W ciągu dnia już prawie nie pyta o mamusię i tatusia. Może ktoś mi powie jak dużo czasu musi minąć,żeby bez problemów i placzu szedł rano. Codzienne rano ma obiecywaną jakąś nadrodę jak będzie grzeczny i nie będzie płakał - dotrzymujemy słowa, ale czy to nie odbije się na jego psychice?
Pozdrawiam Sylwia

6

Ja ze względu na prace chciałabym dac malca gdy ukonczy 2,5r.
Wiem że to okrutne ale nie mam mamy aby mi pomogła itd...

5

Rozwiązaniem mógłby być pobyt ograniczony do minimum .Przyprowadzenie dziecka po śniadaniu [spokojnie zabiegi w domu ]i odebranie przed obiadem [ewentualnie po obiedzie ,jeśli jesteśmy pewni ,że nauczycielka właściwie poda Kreon ,a dziecko nie jest wybredne i obiady stołówkowe zjada] .
Warto codziennie zmieniać ręcznik .Czasem spada na podłogę,czasem wyciera buzię zakatarzony kolega.

Dodam ,że  taki krótki [do 5 godz. -bez posiłków]pobyt jest całkowicie bezpłatny .

4

Ja skolei widzę jak moja niespełna 3 latka garnie się do dzieci. W domu wyraźnie się nudzi i brakuje juz pomysłow na nowe zabawy. Teraz chodzę z nią raz w tygodniu do klubu Kubusia Puchatka, sa to zajęcia adaptacyjne dla przyszłych przedszklaków ale nie tylko. Mała po 3h nie chce z wyjść. Od września jeżeli bedzie taka możliwośc będa ją puszczała raz w tygodniu na 4h do normalnej grupy przedszkolnej. Fakt, boję się aby nie zaczeły sie choróbska, ale uwazam ze nie można izolowac dziecka od świata zewnętrznego i my staramy się aby nasze dziecko miało normalne dzieciństwo. Izolujemy ją tylko od innych chorych na muko.

3

Ja zgadzam się z naszą Panią doktor, że przedszkole skoro nie jest obowiązkowe, powinno się omijać z daleka. Tylko z tego względu mój chory Jasiek nie chodził do przedszkola. Teraz jest w zerówce, nie ma problemów z adaptacją, dogaduje się z równieśnikami. Starałam się izolować go tak długo jak się dało. W tej chwili mamy to szczęście, że nasza wiejska szkoła (0 - 3 klasy), to raptem po 7 do 10 dzieciaków w klasie. Pozdrawiam :)